Tak sobie rozmyślam: czy możliwe jest, że Minister Bodnar uczył się innego prawa niż pani Pierwsza Prezes? Ta wątpliwość dotyczy również zbuntowanych prokuratorów, prezydenta, pana Zbyszka, jego ekscelencji Prezesa, panny Krysi, pani Julii i wielu prawiesędziów z KRS.
toniezabawa
tylko w Krakowie
poniedziałek, 5 lutego 2024
niedziela, 4 lutego 2024
czwarty lutego
Nie można wszystkiego zwalać na pogodę. A jednak gdy jest tak jak dziś, z ciężkimi chmurami zasnuwającymi cały nieboskłon i wiatrem prawie huraganowym, dosłownie omdlewam. Chce mi się Leżeć i Patrzeć w Powałę. Nic mnie nie cieszy, a z braku ruchu przybywa na wadze.
sobota, 3 lutego 2024
trzeci lutego
Albo weźmy sejmowe komisje śledcze.Obserwacja ich to dla mnie doskonały sposób na spędzanie czasu. Najciekawsze jednak przed nami. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić przesłuchania Małego. Jakże to: zbawca ma odpowiadać na pytania, a jeszcze pod przysięgą mówić prawdę? Nie widzę tego. Czekają nas znowu Ciekawe Czasy, zwłaszcza że pajac z pałacu jeszcze przez półtora roku będzie pchał kij w szprychy i sypał piach w tryby. Tymczasem kolekcjonuję epitety na razie na P: pajac, pacan, podnóżek, pyszałek, pacynka, półgłówek, patołek, dupek, a nie, to na D.
piątek, 22 grudnia 2023
dwudziesty drugi grudnia
Dziś przesilenie. Przez pół roku dnia będzie przybywać, albo nocy ubywać.
Mam ogromną przyjemność z powodu możliwości obserwowania i wysłuchiwania obrad nowego Sejmu. Mam również z tego powodu bardzo mało czasu na codzienne czynności konieczne do utrzymania się przy życiu. Serial nazywany "sejmfliksem" jest najlepszy, bo prawdziwy. Kolejne ujęcia, sceny czy emocje nie są ani zagrane ani wyreżyserowane, po prostu dzieją się. Mnie też przyprawia o emocje jakich dotychczas nie doświadczałem i nie przypuszczałem, że są możliwe.
Zaraz Planu Narodzenie. Te świąteczne dni spędzę w najlepszy sposób oddając się najleniwszemu lenistwu jakie potrafię sobie wyobrazić. Zwracam uwagę Szanownej Frekwencji na znaczenie słów. Nic nie robić to zupełnie co innego niż robić Nic.
Z ubolewaniem stwierdziłem niedawno fakt taki, że mój Wnuk (16) nie wie co znaczy powiedzenie "śmiać się w kułak", a już na pewno nie rozumie co znaczy "smalić cholewki". Wiem, żem dziaders i prawdopodobnie czepiam się. Jednak nie lubię myśli o tym, że już niedługo będziemy mówić zupełnie innymi językami.
sobota, 25 listopada 2023
dwudziesty piąty listopada
Jakoś wzrok mi się poprawił. Okularów do chodzenia nie używam już wcale. Coraz częściej łapię się na tym, że okulary do czytania leżą sobie z boczku. Ciekawość.
W związku z awanturą z nowym rządem myślę sobie tak: Gospodarka zniosła nienajgorzej ośmioletnią demolkę. To i te parę tygodni ściemniania Matołusza też wytrzyma.
czwartek, 23 listopada 2023
dwudziesty trzeci listopada
Od kilku dni ogarnął mnie i zacieśnia uścisk późnojesienny leń. W połączeniu z wyraźnie obniżonym ciśnieniem fizycznie mnie obezwładnia. Staram się przespać ten czas, ale nie można przecież spać bez przerwy. Dziwne, że taki styl życia nie wpływa na mój experyment z traceniem masy ciała i choć nie ruszam się prawie wcale, to i waga ani drgnie, a mocno ograniczony Brzuch pozwala bez lustra oglądać dotychczas niedostępne rejony.
wtorek, 14 listopada 2023
czternasty listopada
Od kilku tygodni cokolwiek bym nie gotował wychodzi z tego Barszcz Czerwony. I wcale nie jest tak, że zamyślam się jak niegdyś przy obieraniu ziemniaków gdy obierałem do ostatniego kartofla. Wywar gotuję normalnie na Warzywku, bo tu nie wiedzą co to Włoszczyzna i kostkach warzywnych z Biedronki. Gdy wywar dojdzie niby zastanawiam się co dalej i jednak dodaję buraki.
Wczoraj z zapartym stolcem obserwowałem inauguracyjne posiedzenie Sejmu dziesiątej kadencji. Podczas przemówień prezydenta i premiera kilka razy w stronę komputera wyrwały mi się słowa Pana Liwki skierowane do Pana Batona.
Jednak cieszę się. Obydwaj wyżej wspomniani są już jednak na wylocie i niedługo będę mógł pełną piersią oddychać Wolnością.
Znowu jadę. Nie będzie to jednak Podróż tylko łykendowy wyjazd do Przyjaciół. Dobre i to.