wtorek, 23 sierpnia 2022

dwudziesty drugi sierpnia

W niedzielę wizytowałem najmłodszego przedstawiciela mojej rodziny. Za chwilę półroczny Miłosz jest bardzo okazały. Nie słyszałem jego płaczu, rodzice mówią, że też nie. Zapewniają mleko z jednej strony i utrzymują czysto z drugiej i właściwie to ich całe zajęcie. Zapewniają też ogromne ilości miłości i czułości. To się czuje jak oni się kochają.

Będąc w gościach narwałem śliwek. Nastawiłem wino. Nie dałem drożdży. Ciekawość co z tego wyjdzie. Tymczasem niemrawo, ale "chodzi". Pewnie dałem za mało cukru. Nic. Dzisiaj uzupełnię.

Potwierdziły się moje przypuszczenia dotyczące mojego stanu zdrowia. Pogłębiłem swoją wiedzę o nadciśnieniu i jestem, na stówę, przekonany o tym, że moje kłopoty z podwyższonym ciśnieniem wynikały ze zbyt częstego obcowania ze Starą. Stres mnie napędzał. Teraz mam wyniki w normie, a nawet lepsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz