Albo weźmy tracenie wagi. Zajmuję się tym od ponad pięćdziesięciu dni i zacząłem traktować jak eksperyment. Od kilku dni do zajęć ruchowych włączyłem jazdę na rowerze i zauważyłem, że efekt spadku masy jest zdecydowanie większy niż przy marszowaniu. Staram się codziennie przejechać co najmniej trzynaście kilometrów z dłuższym postojem na Rynku. Mój dokumentujący eksperyment wykres nie wygląda jednak dobrze. Jestem półtora kilograma nad kreską. Dobra wiadomość jest taka, że tydzień temu to było dwa i pół. Ciągle jednak wierzę, że cel 70/70 jest do osiągnięcia.
Odebrałem od wykonawcy części do złożenia Doświadczenia. Natychmiast po uruchomieniu musiałem przekonstruować urządzenie. Za duże opory i za słaby silnik. Tymczasem założyłem małe koło zamachowe i zwiększam napięcie zasilające.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz