Wczoraj, czwartego listopada 2014 r. uświadomiłem sobie, with great help from my friends, prostą prawdę: nie tędy droga.
Rozmawiając przez telefon powiedziałem coś, co czuję od jakiegoś czasu: w
swoich poczynaniach doszedłem do ściany albo w ślepy zaułek. Przestałem widzieć
możliwość rozwoju, dlatego że usiłowanie dotarcia do Ludzkości z moimi
projektami zaczęło przypominać do złudzenia walenie głową w mur.
Muszę zmienić swoje myślenie. Wymyślić sposób jak zwrócić na
siebie (na swoje projekty) uwagę tak, aby to inni zaczęli zabiegać o możliwość
współpracy ze mną. Wychodzi na to, że Plan znowu pokazał swą Moc. Tymczasem
wydaje mi się, że błądzę we mgle szukając Rozwiązania. Jasne jest na razie
tylko to, że Internet jest moim środkiem komunikacji z resztą świata. Tylko tu mogę za darmo wypromować moje projekty. Jeszcze nie wiem jak to zrobić, ale
się dowiem.
Jakoś przestało mnie boleć to, że nikt nie chce ze mną gadać, bo wiem, że niedługo, ci sami ludzie, będą się ustawiali do mnie w kolejce.
Treść postu jest niby zrozumiała. Ale tak naprawdę, nie wiem o co chodzi.
OdpowiedzUsuńNie wiem czyje wątpliwości zostały tu wyrażone. Bez tego trudno sformułować odpowiedź na pytanie: "o co chodzi ?"
OdpowiedzUsuńTak sobie zgaduję, że może Anionimowa Komentatorka apeluje o precyzyjne materiały promocyjne. Bo tu na blogu to można bąkać półsłówkami, ale Promować się to trzeba już zrozumiale.
OdpowiedzUsuń