środa, 5 listopada 2014

prolog


Wczoraj, czwartego listopada 2014 r. uświadomiłem sobie, with great help from my friends, prostą prawdę: nie tędy droga. Rozmawiając przez telefon powiedziałem coś, co czuję od jakiegoś czasu: w swoich poczynaniach doszedłem do ściany albo w ślepy zaułek. Przestałem widzieć możliwość rozwoju, dlatego że usiłowanie dotarcia do Ludzkości z moimi projektami zaczęło przypominać do złudzenia walenie głową w mur.
Muszę zmienić swoje myślenie. Wymyślić sposób jak zwrócić na siebie (na swoje projekty) uwagę tak, aby to inni zaczęli zabiegać o możliwość współpracy ze mną. Wychodzi na to, że Plan znowu pokazał swą Moc. Tymczasem wydaje mi się, że błądzę we mgle szukając Rozwiązania. Jasne jest na razie tylko to, że Internet jest moim środkiem komunikacji z resztą świata. Tylko tu mogę za darmo wypromować moje projekty. Jeszcze nie wiem jak to zrobić, ale się dowiem.
Jakoś przestało mnie boleć to, że nikt nie chce ze mną gadać, bo wiem, że niedługo, ci sami ludzie, będą się ustawiali do mnie w kolejce.  

3 komentarze:

  1. Treść postu jest niby zrozumiała. Ale tak naprawdę, nie wiem o co chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czyje wątpliwości zostały tu wyrażone. Bez tego trudno sformułować odpowiedź na pytanie: "o co chodzi ?"

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak sobie zgaduję, że może Anionimowa Komentatorka apeluje o precyzyjne materiały promocyjne. Bo tu na blogu to można bąkać półsłówkami, ale Promować się to trzeba już zrozumiale.

    OdpowiedzUsuń