Przez te ...one upały projekt 70/70 sypie się. Nie jestem w stanie jeździć na rowerze ani marszobiegować wtedy kiedy mi się chce. Temperatura Atmosphery pozwalająca mi na wysiłek fizyczny w pięknych okolicznościach przyrody utrzymuje się w rozsądnych granicach rano i późnym wieczorem. Wtedy jednak mi się Nie Chce. Nic. Może upały popuszczą niebawem, a jak nie to osiągnę wymarzoną masę nieco później. Tymczasem utrzymuję masę na poziomie nieco poniżej 79 kg. Sześć kilo poniżej masy startowej, ale cztery powyżej dzisiejszego celu. W sumie jest nieźle. Mój BMI to 73 kg.
Zestawiłem dziś Doświadczenie. Znów wyszło mi, że Się Kręci, ale ew. zysk energetyczny wciąż nieznany. Za duże opory. Pomału przerabiam konstrukcję. Muszą w niej jednak być łożyska toczne. Niedługo skończę przerabianie, ale ciałem stanie się ona dopiero gdy uskładam pieniądze. Kiedyś jednak uskładam. W końcu nigdzie mi się nie spieszy. Powinienem skończyć przed Końcem. Swoją drogą ciekawość ile jeszcze do Końca mi zostało?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz