Albo weźmy ogień. Dawno, dawno temu, ale Prawda, zastanawiałem się co to ogień, a właściwie płomień. Myślałem: jaki jest skład tej żółtoczerwonej chorągiewki? Dlaczego świeci? Dlaczego parzy? Skąd dym? Odebrawszy w szkołach różnych odpowiednią wiedzę pojąłem i znałem już odpowiedzi na te i inne pytania dotyczące natury ognia. Jednak Ogień wciąż jest dla mnie Tajemniczy i Czarowny. Wspominam, może nie wszystkie, ale większość ognisk w których brałem udział. Także sesji przy Piecu Żelaznym Z Szybką. Z tych wspomnień - Czar. Pewnie to atawizm, ale powiedzcie sami, czy patrząc na Ogień nie Odmieniamy się aby?
Dlaczemu o tym wspominam? - Przedwczoraj, w domu w którym moja Kwatera, był pożar. Zapaliło się coś w piwnicy i Straż Pożarna miała co robić. Szczęśliwie nie w klatce w której mieszkam, ale gaz został odcięty w całym bloku. No właśnie, uświadomiłem sobie, że bez tego, niebieskiego tym razem płomienia, w kuchni, a zwłaszcza w łazience (Junkers), dużo ciężej żyć.
Falstart Wiosny. Patrzę na ukwiecone drzewa zlewane strugami Deszczu i w twarzy krótko- i średnioterminowych prognoz, czarno to widzę. Jak niby mają być zapylone te kwiaty, gdy latający Zapylacze nie wysuwają nosów, czy co tam mają w ich miejsce, ze swoich domostw?
Rzeczywiście, płomień jest zaskakującym zjawiskiem.
OdpowiedzUsuńPomijam doznania w pobliżu ognia pieca, ogniska, świec...
Kiedyś, gdy omawiałam z pewnym towarzystwem procesy różne utleniania, ktoś zadał mi pytanie: czy ogień to gaz?
I tu zawgwozdka. Powiedziałam, że nie wiem. Że odpowiem, gdy się dowiem. Pamiętam, że powiedziałam, iż jest to raczej zjawisko.
Najbardziej podobało mi się twierdzenie, że energia powstała w wyniku utleniania powoduje to, by atomy gazów się świeciły.
Ogień jest wspaniały.
Kiedyś potrafiłam utrzymać, przez kilka godzin, ogień w ognisku podczas deszczu.
To były czasy!
Jak zwykle masz rację, ale poprawiać nie będę. Mnie się podoba przez SZ.
OdpowiedzUsuń