sobota, 7 czerwca 2014

siódmy czerwca

Przyszedł bardzo lubiany czas. Tych kilkadziesiąt dni w których na naszej szerokości geograficznej, przy czystym niebie, całą noc niebo świeci. Jest to zrozumiałe, bo Słońce, choć znika, to jednak zapada pod horyzont niewiele, zaledwie kilka lub kilkanaście stopni (nie chce mi się liczyć - ile) i niejako "z dołu" oświetla Atmospherę. Wiem o tym, że w takim na przykład Braniewie, albo Szczecinie, efekt ten jest wyraźniejszy. Nie potrafiłbym chyba przyzwyczaić się do życia na Południu (blisko Równika), gdzie dzień i noc są sobie prawie równe przez cały rok.
Liczba wyświetleń bloga u innych użytkowników zbliża się do dwóch tysięcy. W tej chwili, sobota, siódmego czerwca o godzinie jedenastej dwadzieścia wynosi 1 978. Niepokojące jest tylko to, że Szanowna Frekwencja staje się międzynarodowa. Dziś, na osiem Czytających, pięć jest z Rosji. Przez cały okres funkcjonowania tego bloga było wejść:
z Polski - 1768
z Niemiec - 124
z USA - 67
z Rosji - 5
z Ukrainy - 2
z Malezji - 1
Czyżby te Wyliczenia były kolejnym dowodem na tryumf Techniki nad Zdrowym Rozsądkiem?

2 komentarze:

  1. Już Ci kiedyś delikatnie sugerowałam skąd te wejścia. Żaden tryumf, tylko normalność blogowa. Ale....być może się mylę i jest to skutek szerokiej popularności Toniezabawy..
    Natomiast w kwestii zamieszkiwania strefy międzyzwrotnikowj, a dokładniej -blisko równika, zwróciłabym uwagę na jeden plus związany z Suszeniem Prania. Wiadomo, że ok. 15.00 zawsze pada deszcz, zatem pranie powinno się wywieszać rano. Internetowe prognozy pogody są zbędne i można sobie spokojnie żyć bez internetu.. :D A.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne!
    Dawno temu Świat doskonale funkcjonował nie tylko bez internetu. Nie było również: telefonów, samolotów, machin parowych i broni palnej. Więcej: gdy nie było Ludzkości też jakoś sobie radził. Nie widzę związku internetu ze spokojem. A swoją drogą, lubię zerknąć na dysplej mojego smartfona i sprawdzić temperaturę powietrza na polu.

    OdpowiedzUsuń