piątek, 18 stycznia 2019

osiemnasty stycznia

Licznik: 148

Po trzech dniach niewychodzeniazdomu wybrałem się dziś do Warszawy zgniewany faktem za dużej miękkości myszy którą kupiłem wraz z komputerem. Niepotrzebna mi jest taka której prawy przycisk sam się wyzwala i nie potrafię tego kontrolować. W Reducie w EURO nie pozwolili mi zmacać dostępnych myszy, więc zagroziłem, że pójdę do konkurencji. Groźba panów  nie przekonała. Poszedłem więc do MEDIA MARKT. Okazało się, że tam można macać do woli. Kupiłem najtrwardszą i myślę o tym, że chyba jestem zadowolony.
Idąc od autobusu z pętli przy Regulskiej zobaczyłem przepiękny widok:
Niedługo Pełnia i zapewne zmiana pogody. Tylko dlaczego te chmury takie różowe?

2 komentarze:

  1. Kiedyś fajna pisarka wymyśliła posatać o imieniu Ania. Konkretnie chodzi o Anię z Avonlea.
    Ania miała niesamowitą Wyobraźnię.
    W wyobrażaniu była doskonała.
    Dlatego, między innymi, ta postać literacka, jest kochana po dziś dzień. Dlatego jej losy są inspiracją dla wielu dzieł atrystycnych.
    Filmowych szczególnie.
    Dlaczego jest tak inspirująca?
    A no dlatego, że jej wyobrażnia stymulowała marzenia, które okazywały się możliwe do spełnienia.

    Myślę sobie od rana o tym, jak pięknymi słowy ubrała by Ania odrzucenie miękkiej myszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miękkiej myszy bynajmniej nie odrzuciłem. Jest wciąż na biurku, czasem mruga na mnie filuternie gdy ją włączę, bo jest ona z tych, co świecą, chociaż niewiadomopoco.

    OdpowiedzUsuń