wtorek, 14 kwietnia 2015

czternasty kwietnia

Leci, leci. Chodzi o czas. Magnolia na spacerniaku zakwitła i natychmiast dostała po głowie od Stefana. Zimny ten Stefan był jak cholera.
W sobotę wędrowałem z wnukami na Kopiec Kościuszki z krótkimi rękawami. Potem z jeszcze krótszymi jeździliśmy rowerami po bliższej i dalszej okolicy ich miejsca zamieszkania. A już w niedzielę powiało chłodem. Wnuki zgłębiały Smoki w pałacu Krzysztofory, a ja w tym czasie łapałem między chmurami słońce i próbowałem się rozgrzać w jego ostrych promieniach, stłumionych znacznie polarnomorskim powietrzem przyniesionym przez wzmiankowanego Stefana. Potem obiad u Babci Maliny i zaraz wypadało wracać do Warszawy. Droga od Radomia do Wodzisławia rozkopana. Mnóstwo zwolnień, ale widać, że budują dwujezdniową drogę expresową i już może na następną Wielkanoc pojadę do Krakowa w trzy i pół zamiast cztery i pół, godziny. Czyli jest dobrze. 

7 komentarzy:

  1. Według inżynierskich obliczeń Żony Małolata następny weekend jest jedynym wolnym od opieki nad kimkolwiek.
    M.

    OdpowiedzUsuń
  2. U Autora i dwójki Czytelników z Pomorza.
    Ż.M.

    OdpowiedzUsuń
  3. To niepowtarzalna okazja do sprawdzenia stanu innych dróg i dokładnego opisania ich na tym blogu.
    Ż.M.

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie wiem. Haneczkę wypuszczają ze szpitala w przyszłym tygodniu. Wypada odgruzować mieszkanie i przygotować je do powrotu Głównej Lokatorki. Oprócz tego szukam Pani Do Towarzystwa dla mamy, bo samej jej zostawić absolutnie nie wolno. Nie wiem czy znajdę na to czas jeśli pojadę w Zachodniopomorskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę sobie, czy nie jest nietaktem mój komentarz. Wszak dotyczy spraw prywatnych, rodzinnych.
      Jednak chcę powiedzieć, że rozumiem sytuację Autora, bardzo. I współodczuwam. Doświadczyłam tego. I pewnie jeszcze przyjdzie mi przechodzić podobny czas. Wiem, że jest to duży wysiłek organizacyjny (o finansowym nie wspomnę). Duża odpowiedzialność i ograniczenia. Znalezienie godnych zaufania opiekunów to rzecz podstawowa. Podział obowiązków wśród członków rodziny odgrywał, w moim przypadku, niebagatelną rolę. Autorowi życzę wytrwałości i (nie żartuję) pogody ducha. Pani Haneczce jak najdłużej możliwej sprawności. A.

      Usuń
  5. Odgruzowanie zrobisz w tygodniu, a jeśli warunkiem castingu na Panią do Towarzystwa uczynisz posiadanie VSee, to możemy poprowadzić przesłuchania ze strychu.
    Ż.M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo można wymagać użycia VSee tylko od Obieżyświata i odbyć nowoczesną Biesiadę na Odległość, włącznie z transmisją z działania Pieca Żelaznego. Nie marnując 10 czy 13 godzin na jakże niebezpieczną podróż.
      M.

      Usuń