Całą noc Burza. Pokój z klimatyzacją. Wnuki padły około jedenastej. Ja zaraz za nimi. Połowa z nich jeszcze śpi, bo Karol zdecydował się na kąpiel wieczorną, a Matylda nie miała wczoraj siły.
Celem dzisiejszego Etapu jest miasto w którym Obieżyświat już był, chociaż dawno temu.
Zagadka 2.1
Od kiedy Kraj przez, który przejedzie dziś tranzytem Wakacja z Wnukami, istnieje pod dzisiejszym nazwiskiem?
No. 1042 km w jeden dzień. Dałem rady. Wnuki też, choć Karol, gdy zorientował się, że zostawił ładowarkę do telefonu w bratysławskim hotelu, nie wytrzymał psychicznie i zwyczajnie się rozpłakał. Cóż było robić. Podjechałem do najbliższego sklepu z elektroniką i kupiłem mu kabelek z końcówką typu C. Znów uśmiech pokazał się na jego obliczu. Przez ten kabelek straciliśmy ze dwie godziny i gdy wreszcie peruzyjski hotel otwarł przed nami swoje podwoje było już dobrze po północy. Nic. Od jutra już luzik. Najwyżej sześć godzin czystej jazdy dziennie i ile kto chce zwiedzania. Czas spać. W godzinach wczesno popołudniowych ogólnowszechświatowa transmisja telewizyjna z Corso Vanucci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz