wtorek, 17 sierpnia 2021

siedemnasty sierpnia

 Wstałem dziś o ósmej i miałem kłopoty żeby wygrzebać się do wpół do dziewiątej i pojechać odstawić auto. Nawet kawy nie wypiłem. Wczorajsza nawałnica spowodowała ogólne niewyrobienie się Kanalizacji i napływanie wody od dołu do piwnicy i garażu. Stara wezwała nawet Straż Pożarną, jednak ona też przypływu wody nie zatrzymała. Teraz woda już spłynęła w piwnicy, gdzie urzęduję, już sucho, chociaż widać zmianę koloru posadzki. Myślę, że do dwóch dni wyschnie zupełnie. Bez Straży Pożarnej byłoby pewnie tak samo.

Słabym. Oddech krótki. Trzeba wrócić do Gimnastyki a może nawet do Biegania. Tymczasem ograniczyłem palenie o połowę. Już prawie nie kaszlę. Może całkiem rzucę? - zobaczymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz