piątek, 17 grudnia 2021

siedemnasty grudnia

 Przyjąłem dziś trzecią dawkę szczepionki. Zastanawiam się nad tym czy już zawsze, co pół roku, będę zaszczepiany. Może wirus będzie mutował w nieskończoność i kilka razy w roku będzie nam pokazywał nowe oblicze. A może, tak jak panujący sto lat temu wirus Hiszpanki, po jakimś czasie złagodnieje i zostanie z Ludzkością już na zawsze pod postacią grypy nowego rodzaju. Swoją drogą ten naskórek pokrywający Planetę i mnożący się jak nie przymierzając króliki, jest niezwykle delikatny. Zastanawiam się co by było, gdyby ta zaraza zaatakowała sto lat temu. Albo tysiąc. 

Wkurwiają mnie antyszczepionkowcy. Podejrzewam, że są głupi i niewykształceni. Pociesza mnie myśl o tym, że sami się wyeliminują ze sztafety genów. Tymczasem mądrzeją dopiero na łożu śmierci i wielkim głosem krzyczą o swojej głupocie. Marna to pociecha, bo zabierają chorym na niekowidowe choroby możliwość leczenia i niejako "przy okazji" ciągną bogu ducha winnych Bliźnich ze sobą na tamten świat. Miałem osobiście do czynienia z takim jednym. Przed punktem szczepień usytuowanym w aptece, w galerii handlowej, lżył grubymi słowami dwoje ludzi wypełniających ankietę przed szczepieniem. Najłagodniejsze co powiedział, to :"powinno się was aresztować". Przechodzącym mimo ludziom jakoś to nie przeszkadzało, odwracali wzrok. Zbliżyłem się i kilka minut obserwowałem i przysłuchiwałem się awanturze starając się nawiązać z człowiekiem kontakt wzrokowy. Gdy to nastąpiło i zamilkł na chwilę spytałem: czy jest pan foliarzem? To pytanie musiało przestawić w jego rozumie jakąś wajchę, bo natychmiast powiedział, że tak i porzucił swoje ofiary zająwszy się mną. Powiedziałem tylko, że to pożałowania godne i skierowałem się do wyjścia. Wyszedł za mną na pole dość łagodnie mi urągając. Wtedy spytałem gdzie jego foliowa czapeczka. Zamilkł ponownie. Wykorzystałem chwilę ciszy i spytałem czy na pewno Ziemia jest płaska? Pytanie było trochę nie na temat, ale poskutkowało przytłaczającym milczeniem. Poszedłem w swoją stronę. On został zamyślony. Gdy podzieliłem się tą historią ze znajomymi dowiedziałem się, że miałem szczęście. Jednak mnie nie obił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz