Chodzę sobie, albo jeżdżę rowerem i dokumentuję szybkimi krokami nadciągającą wiosnę.
Magnolia przy Skośnej już już:
Gdzieś przy Normandzkiej zachwyciła mnie najświeższa, najzieleńsza zieleń wierzby:
Bazie na wierzbie między Normandzką i Żywiecką:
Drzewo owocowe kwitnące sobie na skraju lasu przy Żywieckiej:Inna magnolia gdzieś bliżej domu:
Chyba wiśnia? Nie wiem gdzie:
Oprócz tego śpieszę donieść o tym, że pąki na bzach już bardzo okazałe. Do kompletu brakuje mi głogów i wciąż nie wiem gdzie ich w Krakowie szukać.
A dziś wracając od Córki, przy Żywieckiej spotkałem takie coś.
Chyba też owocowe?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz