Od kilku dni ogarnął mnie i zacieśnia uścisk późnojesienny leń. W połączeniu z wyraźnie obniżonym ciśnieniem fizycznie mnie obezwładnia. Staram się przespać ten czas, ale nie można przecież spać bez przerwy. Dziwne, że taki styl życia nie wpływa na mój experyment z traceniem masy ciała i choć nie ruszam się prawie wcale, to i waga ani drgnie, a mocno ograniczony Brzuch pozwala bez lustra oglądać dotychczas niedostępne rejony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz