Jakoś wzrok mi się poprawił. Okularów do chodzenia nie używam już wcale. Coraz częściej łapię się na tym, że okulary do czytania leżą sobie z boczku. Ciekawość.
W związku z awanturą z nowym rządem myślę sobie tak: Gospodarka zniosła nienajgorzej ośmioletnią demolkę. To i te parę tygodni ściemniania Matołusza też wytrzyma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz