To stało się nagle. Doszedłszy do kolejnej ściany widziałem przed sobą NIC. To był upalny lipcowy dzień. Opierając się o nagrzaną przez słońce brązową barierkę Balkonu Z Widokiem Na Spacerniak rozmawiałem przez telefon z Igiełką nie przeczuwając, że to ona podpowie mi jakie jest Rozwiązanie zagadki, którego nie znałem. Nagle zrozumiałem, że jedynym dla mnie wyjściem jest rozerwanie Zaklętego Kręgu.
c.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz