wtorek, 1 kwietnia 2014
prima aprilis
To nie są żarty, chociaż kto wie? Nakręcony trzema wizytami z Haneczką u psychiatry, coraz więcej myślę o myśleniu. Jak normalne zmiany w mózgu każdego człowieka mogą wpływać na myślenie. Moją definicją myślenia jest przetwarzanie informacji, ale nie tylko. Bo skąd zum Beispiel biorą się zmyślenia? Zmyślenia, czyli rzeczy które jak dotąd nikomu nie przychodziły do głowy. Dlaczego niektórym ludziom przychodzą do głowy wynalazki? Igiełka twierdzi, że to za sprawą D. Św. się dzieje. No, nie wiem. Jakaś przyczyna jednak musi być. Weźmy takiego Edisona, albo (Edison nie będzie szczęśliwy) Mikołaja Teslę. Dlaczemu (jak mówi Karol) ci dwaj mężowie są prawdziwymi tytanami Wynalazczości? Bo co? - ich mózgi pracowały w sposób odmienny niż wszystkich? Najbardziej intryguje mnie samoobserwacja. Czy będę mógł złapać ten moment w którym moje myślenie zmieni się tak, że będę miał problem z określeniem siebie w codzienności? Choć wciąż młody to jednak nie najmłodszy, myślę chyba poprawnie, a zmiany na gorsze jednak przede mną.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A co na froncie Zagadki o Wietrze z piętnastego marca? Podobno rozwiązanie istnieje.
OdpowiedzUsuńJeśli zdefiniujemy wiatr jako ruch powietrza, to pozostaje tylko ustalenie układu odniesienia. Układ związany z gwiazdami stałymi jest, moim zdaniem, najbardziej stały, czyli obiektywny. Względem tego układu, nawet nieruchome względem kuli ziemskiej powietrze przecież się porusza i nawet nie tak wolno. Jednym słowem wiatr gdy nie wieje względem ziemskiego obserwatora, to jednak wieje względem innego, nieruchomego punktu.
UsuńTak jest Mistrzu. Wszystko jest w ruchu, Zawsze jest jakiś punkt odniesienia. Zatem - gdzie jest wiatr, gdy nie wieje?
UsuńOczywiście wiadomo co jest powietrzem, tudzież jaki jest jego skład oraz co znaczy pojecie "wiatr"? A.
Jako laik nadmieniam, że gwiazdy stałe są elementem wszechświata, który jest w Ruchu. A.
Usuń