Ponieważ jestem zajęty zupełnie Czym Innym, uznałem że teraz podam rozplątanie ostatniej Zagadki. Nie znaczy to bynajmniej, że o Podróży już tu nie będzie. Będzie. Tylko inaczej.
Po spożyciu śniadania w Żywcu, Podróż udała się przez Bielsko Białą, i Tychy do Krakowa i tam wreszcie mogła się Wyspać.
Uff. Zagadkobiorcy wreszcie mogą odetchnąć.
OdpowiedzUsuńTego nie pisałam ja, żeby nie było.
UsuńA czego " nie pisałam"?
UsuńNo, że nie ja uffałam.
UsuńKrakowa byłam pewna na mur. A do specyficzności Zagadkodawcy tak już jestem przywyknięta, że dawno odpuściłam sobie napięcie związane z oczekiwaniem na pojawienie się zagadek i rozplątań, tudzież zajmujących reportaży podróżniczych.
Niespodzianki są też Bardzo miłe. :)