niedziela, 21 czerwca 2015

dwudziesty pierwszy czerwca

Po jedenastu latach wróciłem prawie w to samo miejsce w którym mieszkałem większość życia. Czuję się dziwnie, ale specjalnie grymasić nie mogłem. Dalszy ciąg życzliwej mi rodziny przytulił mnie pod swoim dachem do końca miesiąca. Chodzę po ulicach które niewiele się przez ten czas zmieniły. Kłaniam się ludziom którzy zmienili się bardzo, ale wciąż mnie rozpoznają. Ja też ich rozpoznaję. W najbliższym sklepie sklepowa pyta dlaczego mnie tak długo nie było, a ja nie potrafię znaleźć odpowiedzi. I czuję, że nie jest to już od dawna moje miejsce. Kłopot, bo tego mojego miejsca już nie ma. Zastanawiam się czy człowiek w moim wieku powinien znowu zaczynać wszystko od nowa.
Nic. Czas spać. Jutro idę do nowej roboty.

2 komentarze:

  1. Nie wiem, czy zaczynanie wszystkiego od nowa w naszym wieku jest po prostu możliwe. Na pewno nie można zacząć życia od nowa. Na pewno nie można wymazać życia dotychczasowego. Jedno jest pewne: Żyć Trzeba. Każdy ma swoje dobre i złe chwile. Nigdy nie jest tak, że jest zawsze źle. Ważne, by złych chwil nie pielęgnować. Zaczynanie czegoś nowego powinno towarzyszyć realnym, drobnym planom. Ten wielki Plan niech sobie istnieje w tym swoim niebycie. Będzie dobrze, jeżeli sobie tak założymy w drobnych planach, na które mamy niejaki wpływ. Zatem: Będzie Dobrze Autorze. Wszystko w Twoich rękach. :) A.

    OdpowiedzUsuń
  2. No i słyszymy wspaniałe rzeczy, że Autor zajęty, że ma Umowę, że spogląda w Lewy Górny Róg mapy; ale gdzie Zagadka?

    OdpowiedzUsuń