niedziela, 28 czerwca 2015

dwudziesty ósmy czerwca

Po pierwszym dniu w nowej pracy powiedziałem moim Gospodarzom, przechowującym mnie do czasu gdy będę miał za co wynająć jakieś mieszkadełko: straszny zapierdol. Pracy dużo i obowiązujących w niej procedur muszę się uczyć "na biegu". Okazuje się jednak, że uczę się szybko, szybciej niż zatrudnione tydzień przede mną młodziaki. Głównym problemem tej firmy są leżące absolutnie wszystkie terminy. Coś mi się wydaje, że albo biorą za dużo zleceń albo zatrudniają za mało ludzi. Przez to rodzi się nerwowa atmosfera i częste kłótnie z nieprzebieraniem w słowach technologów z Szefem Produkcji i Właścicielem. Mnie tymczasem nikt nie atakuje. Robię swoje najszybciej jak potrafię i choć pierwszy projekt zajął mi trzy dni, to już drugi osiem godzin, a trzeci właśnie kończę po pięciu godzinach rysowania.
Wczoraj zajmowałem się głównie jeżdżeniem. Przez kilkanaście godzin woziłem Przyjaciółkę Malarkę Na Egzamin z Angielskiego, Do Domu Pod Lasem, Do Księgarni w Kielcach i na Plener. Po przejechaniu sześciuset kilometrów i osiemnastu godzinach trafiłem w Miejscu Czasowego Pobytu na Ognisko. Nie zagrzałem na nim miejsca, bo musiałem spać. Dziś niedziela. Jeszcze tylko dokończę pracowy projekt i może kilka godzin poodpoczywam przed kolejnym tygodniem Zapierdolu.
A wieczorem może jakąś Zagadkę?

4 komentarze:

  1. Zagadka. Nareszcie. Pękam z ciekawości.
    M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chwila wspomnień:
    "Dnia już ubywa i wcale nie ma upału.
    Jeździłem wczoraj do Ciekot i Nowego nad Wisłą blisko Ożarowa Świętokrzyskiego. Odwoziłem znajomą Malarkę na Plener.

    W Nowem straszne komary. Samochód był otwarty tylko na czas wypakowania Bagażu i przez ten czas nawłaziło do środka tyle tego paskudztwa, że tłukłem je do samej Warszawy do której dojechałem ciemną nocą."
    Życie toczy się dalej, ale czasami, jakby czas zatrzymał się w miejscu. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy to już koniec?
    "I tak się przykłada i mówi z ekranu,
    I bredzi latami wieczorem i ranooo..."
    Czy to już koniec? Bo ja się nigdzie nie wybieram.....:)
    A jeżeli... to nie w temacie sensu stricte, jednak tak mi się nasunęło i Wam dedykuję ( oczywiście z robaczkiem, pszczółką, kamyczkiem, krzaczkiem skarpetką, lodówką.... można by wiele upleść zagadek, ale cóż...)
    Dedykacja:
    https://www.youtube.com/watch?v=xw_OEU2U4W8

    OdpowiedzUsuń