Są też dobre strony odzyskanej wolności, bo trzeba przyznać , że ostatnie miesiące z widokiem na spacerniak, jako żywo pachniały orydynarnym pyerdlem. Tylko jedzenia nie dostawałem pod ryj. Nagle okazało się, że mogę wszystko. Nic, oprócz braku kasy mnie nie ogranicza. Nie muszę szukać możliwości zarobkowania w bliskiej okolicy i takie na przykład Ustrzyki Dolne albo Lądek Zdrój są absolutnie w zasięgu. Londyn zresztą też. Od wczoraj rozsyłam swoje dokumenty aplikacyjne, uzupełnione o portfolio moich najbardziej spektakularnych projektów, na prawo i lewo a właściwie w kierunkach: 8:00, 5:00, 11:00. Tak na prawdę tylko z 13:00 i15:00 nie mają dla mnie propozycji. Trochę niepokoi mnie brak jakigoś stałego dachu nad głową. Jednak do tej pory przygarnęli mnie życzliwi członkowie rodziny, a w razie czego tych życzliwych jest jeszcze trochę. Ostatnio przeprowadzałem się w lipcu. Może teraz też?
I nawet na kalendarz nie trzeba patrzeć...
OdpowiedzUsuńPNP
Trzyynaasteego! Każda droga jest prosta! :)
UsuńZatem nie ma sytuacji beznadziejnej. I to najważniejsze. Brak ograniczenia terytorialnego wróży dobrze. Osobiście życzę jak najmniejszej odległości od Placu Zamkowego, ale nawet darowany koń będzie nie do pogardzenia. Ameryki nie odkryję, ale praca, póki co, najważniejsza. :) A.
OdpowiedzUsuńWcale nie wiadomo, czy na przykład Koluszki nie byłyby lepsze od bliskości Placu Z. Dojazd z Koluszek do centrum W-wki trwa krócej niż z niektórych dzielnic czy przedmieść (jeśli ktoś się upiera dojeżdżać do centrum akurat tego miasta). A kwatery zapewne tańsze. Krótko mówiąc: jest wiele wybornych możliwości.
UsuńWarto też zwrócić uwagę na otwierające zdanie. Autor donosi, że nadal jest na wolności. Że nie został uprowadzony i z powrotem uwięziony.
Czy tylko ja podejrzewam, że nowe miejsce zamieszkania i/lub pracy będzie podane tutaj w postaci Zagadki?
M.
Jak to przyjemnie poczytać takich Czytelników. Tak. Zagadki. To jest myśl! :D
UsuńNo, ja się nie trzymam kurczowo centrum akurat tego miasta, tylko myślę, że jednak niekoniecznie Ustrzyki Górne.
Ale i tak Autor, mam nadzieję, będzie autorem przyszłości swej. A.
zdaje się, że jesteś bracie bezdomny i bezrobotny. w niezły kanał się wpakowałeś. wiadomo, że Warszawa i okolice, to region, gdzie jest najwięcej ofert pracy. nieraz z zakwaterowaniem, na przykład dozorcostwo. problemem może być Twój wiek, ale nie zawsze. nie należy się zniechęcać. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń"bracie"? Czyżby to się odezwał słynny i wspominany tu niejednokroć brat Autora? :-D
OdpowiedzUsuńChyba jednak znajdzie się i jakieś Inżynierostwo. Czekam na Zagadkę.
M.
Też czekam na zagadkę. Tymczasem przedmiot Zagadki jeszcze jest nieznany.
Usuńnie brat, tyko osoba, która radzi. trzeba mierzyć zamiary na siły. w takim wieku możliwości są bardzo ograniczone, jeżeli jako inżynier nie odniosło się spektakularnego sukcesu. mogą szybko wyczerpać się pokłady życzliwości i cierpliwość rodziny. trzeba zejść na ziemię. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak potraktować komentarz Osoby edi.
OdpowiedzUsuńNiby nic, ale z rozłożenia akcentów wyziera delikatny swąd hejtu.
A wg mnie nie wyziera; po prostu przyzwyczailiśmy się do własnego, hermetycznego grona na blogu, które rozumie się w lot i stroni od udzielania rad.
UsuńŻ.M.
Panie Kolego Autorze, doceń niebagatelny wkład pracy: komentator Edi dotarł na przykład do danych dotyczących wieku. Przecież nie każdy nowy Czytelnik od razu zdąży się zapoznać z ogromem Twego całego bloga, w tym w szczególności z oświadczeniami nt. PI. Okazanie Ci życzliwości w postaci niebudzącej podejrzeń wymaga LAT znajomości.
UsuńZgadzam się też z Ż.M.: choć oglądają tego bloga w Niemczech, Włoszech, Kanadzie i gdzie tam jeszcze, grono korespondentów ogranicza się do kilku Najwytrwalszych. Nowa twarz to stres, jak każda zmiana.
M.
"Okazanie (...) życzliwości w postaci niebudzącej podejrzeń wymaga LAT znajomości"- medal dla autora komentarza. To dobrze, że jest moim mężem:)
UsuńŻ.M.
Hi, hi, a może Edi już miał upatrzone miejsce dla Autora, i trzymał dla niego etat dozorcy? A.
OdpowiedzUsuń