niedziela, 23 grudnia 2018

dwudziesty trzeci grudnia

Licznik: 174
Córcia, Wnuki i Kot przyjechali wczoraj o szóstej. Jeśli z Krakowa wyjechali rano, to nie mam pojęcia którędy jechali że tak długo. Dzieciaki wspaniałe, Karol bardzo rozmowny, jak nigdy. Matylda trochę chora, ale i tak dała szkołę Babci, bo chciała spać z Kotem, czemu Babcia kategorycznie się sprzeciwiła. W rezultacie Kot nocuje na Poddaszu, ze mną i chyba sobie chwali: przez całą noc odezwał się tylko raz.
A ja już mam nowy komputer. Pojechaliśmy wczoraj z Córką do Nowejstacji (tak nazywa się galeria handlowa w pobliskim Pruszkowie). Córka nie mogła się nadziwić Pruszkowowi w którym przecież do szkół chadzała. Wprowadziłem się do nowego komputera już wczoraj wieczorem, ale tylko wprowadziłem, bo zrobiła się dziwna godzina. Dziś wstałem o szóstej i musiałem się zachwycić: Komputer jest Piękny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz