środa, 19 grudnia 2018

dziewiętnasty grudnia

Licznik: 178
Albo weźmy pierwszy raz. Są różne pierwsze razy dotyczą najprzeróżniejszych zjawisk i rzeczy. Tu chcę podjąć temat pierwszego razu w kontaktach z alkoholem. To był chyba 1968 rok. Po ostatnim dniu nauki w Zespole Szkół Zawodowych w Żyrardowie, przed feriami bożonarodzeniowymi, z dwoma kolegami, zakupiliśmy dwie butelki taniego wina i podążyliśmy Na Tory, w miejsce gdzie po zmroku, wcześnie tego dnia zapadającym, ruch pieszy był niewielki a właściwie żaden. Była to ścieżka kończąca się na peronie kolei. Pierwsze moje wrażenie podczas spożywania z gwinta było bardzo negatywne. Gęba wykręcała się na lewą stronę i towarzyszył mi wciąż odruch wymiotny. Cóż jednak robić,  koledzy pili, to ja też. Spożyliśmy, zapaliliśmy i nuż do pociągu  EW 53, jadącego bodajże do
Otwocka. Musiałem sprawiać nie najlepsze wyraźnie, bo kolega wysiadający w Jaktorowie pokiwał współczująco głową a kolega wysiadający w  Grodzisku Mazowieckim zadysponował, że wysiadam razem z nim i będę u niego na kolacji. CDN...

3 komentarze:

  1. Nie pamiętam pierwszego razu. Pamiętam natomiast sytuację, gdy wraz z koleżankami, chyba (a raczej na pewmo) po jakiejś wstępnej imprezie postanowiłyśmy kupić wino na wieczór. Weszłyśmy do sklepu, zdecydowałyśmy na jakie wino nas stać i już jedna z nas miała dokonć zakupu... gdy któraś się odezała: Bez zagrychy nie wypada. No i bęc! Na co nas stać? Po rozkminkach sprzężonych z cenami atrykułów dostępnych, zdecydowałysmy się na jedną cebulę.
    Zakup dokonany.
    Wypiłyśmy to wino w domu, ale jedna z nas nie wytrzymała po drodze i obsikała bardzo ważne Miejsce. Każda z nas, ze śmiechu, była ledwo, ledwo... Delfina nie dała rady. A wszystkiemu była winna niewinna cebula na zgrychę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Owszem, korzystam. Loguję się tam z gógla i firefoksie, którego używam na Starej komputerze, odkliknąłem opcję: NIE BĘDZIE PAMIĘTANIA HISTORII
    Czy powinienem zrobić coś jeszcze aby zabezpieczyć się przed ew.wrażymi działaniami?

    OdpowiedzUsuń
  3. Przypomniało mi się też, co Sławek mówił o swoim Pierwszym Razie. Był spirytus i pełnia władzu umysłowych i jednocześnie zerową możliwość zapanowania nad ciałem, zwłaszcza nad zmysłem równowagi.

    OdpowiedzUsuń