Licznik: 180
W tym tygodniu, w robocie pierwsza zmiana. To znaczy, że wstaję o czwartej, kiwam się nad kawą w kilkudziesięciominutowej półświadomości, po czym oblewam się porannym wrzątkiem i i już o piątej dwadzieścia cztery jestem gotowy do wyjścia. Około czwartku przyzwyczajam się do tak mało humanitarnych warunków po to, by w następny poniedziałek wysypać się normalnie, do siódmej i chodzić do roboty na drugą zmianę, czyli na 2PM.
PTNZ 2.0 nabiera pełnych kształtów. Hotele już pobukowane, dzienny przebieg nie przekracza ludzkich możliwości. Wyszukuję teraz miejsca warte odwiedzenia i planuję jak je odwiedzić bacząc na czasowe ograniczenia, na przykład dotyczące godziny o której zamykają Recepcję. Już się cieszę na prawdziwe Białe Noce. Zastanawiam się też nad tym, czy Prowianty i Abendbier brać ze sobą, czy może liczyć na miejscowe zaopatrzenie.
Na Regułach Biało i Zimno.
Zważywaszy na ogromną przyjemność, jaką Autor czerpie z jazdy samochodem, drogami szybkiego ruchu, myślę, że Podróż będzie udana. A na dopięcie szczegółów jest jeszcze dużo czasu. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńDzięki Wielkie. Tylko ten czas tak szybko leci, że staram się dopinać jak najszybciej.
Usuń