sobota, 10 maja 2014
dziesiąty maja
Maj 2014 jest prawdziwie majowy. Gdy przypomnę sobie co i w jakich okolicznościach przyrody robiłem rok temu dziwnie mi się robi. Dopiero co podniesiony po ciężkich dusznych przeżyciach, jak szalony miotałem się szukając Człowieka. Warunki atmospheryczne, a zwłaszcza piorunujący przyrost, spowodowany wyjątkowo, jak na maj wysoką temperaturą powietrza w cieniu, wszelakiej roślinności i kwiecia rozmaitego, były wówczas nienormalne. Dziś jest tak, jak panB przykazał. Trochę ciepło, trochę chłodno. Trochę słonecznie, trochę deszczowo. Trochę wietrznie i burzowo, trochę, zazwyczaj o zmierzchu, flautowo. Zaprawdę powiadam wam być z Kimś jest cudnie, "choć już życia, psiamać, popołudnie". Jednym słowem: Plan działa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz