środa, 20 października 2021

dwudziesty października

 Przeprowadzka to pasjonujące zajęcie. Tyle miejsc trzeba zwiedzić i tyle spraw pozałatwiać, że ho ho. Tymczasem wymeldowałem się z Reguł i zapisałem do najbliższego lekarza. Objąłem też przez powieszenie kłódki komórkę na podwórzu. Zostały mi jeszcze : 

umowa z dostarczycielem prądu, dowiedziałem się przy okazji, że w mieszkadełku są dwie prądowe taryfy co będzie skutkować praniem, gotowaniem, pieczeniem i grzaniem tylko w nocy. Co będzie jak przyjdą mrozy aż strach pomyśleć.

umowa z dostarczycielem wody i odbiorcą śmieci.

Potem to już tylko dolce vita w Krakowie. 

Byłem dziś w siedzibie Prezydenta w celu potwierdzenia profilu zaufanego i zostałem obsłużony w sposób doskonały. Potem nie mogłem się powstrzymać i poszedłem na spacer na Rynek. Patrzyłem na ludzi i uśmiechałem się i nie tylko cudzoziemcy odwzajemniali się uśmiechem. Jest dobrze. Jeszcze, co prawda, nie odzyskałem kondycji po przeprowadzce i najbardziej chce mi się Leżeć, ale za parę dni, myślę, będę pełnosprawny i rozpocznę misję prowadzenia kuchni u Córki. Chcę też zacząć udzielać korepetycji krakowskiej Młodzieży aby wspomóc nienajwyższą emeryturę i może odłożyć coś na Wakacje. Czyli co? Świetlana Przyszłość ante portas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz