poniedziałek, 18 października 2021

osiemnasty października

 Wczoraj jeszcze jako tako się ruszałem prawdopodobnie na adrenalinie, endorfinie czy jak się nazywają te hormony. Dziś z mojej kondycji zostały zgliszcza. Przeprowadzka okazała się bardzo męcząca, zwłaszcza fizycznie. I tego można było się spodziewać w twarzy faktu, że przez ostatnie dwa lata pracowałem prawie wyłącznie Psychicznie. Obudziłem się o szóstej i pomyślałem, że bardzo żyję, bo Wszystkie Członki mnie bolą. Chce mi się dziś Leżeć i Myśleć a w przerwach tylko Leżeć. Z drugiej jednak strony powinienem się wybrać do Castoramy po Drabinę która okazała się sprzętem pierwszej potrzeby. Mógłbym zapełnić Pawlacz i uniknąć ciągłego przekładania z miejsca na miejsce żeby coś znaleźć.

Koniecznie suszarkę do ubrań - właśnie zapuściłem Pranie.

Lubię to pionierstwo. I staram się policzyć ileż to razy przeprowadzałem się. Wychodzi mi, że teraz jest trzynasta przeprowadzka. Myślę, że ostatnia, ale kto wie?

Wymyśliłem, że w tym metrażu dobre będzie wstawienie w miejsce kanapy łóżka piętrowego z biurkiem. Nawet wiem skąd je wezmę. Karol ma takie i właśnie zażądał nowego.

Nic. Zaczynam Leżeć.

Dobrze mi w tej dziupli. Do większości rzeczy nie trzeba nawet wstawać, wystarczy się odwrócić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz