środa, 14 sierpnia 2024

Dzień drugi (cały dzień w Alpach)

07:45

Odzwyczaiłem się od podróżowania. Lista rzeczy o których zapomniałem wydłuża się. Dziś odkryłem brak dezodorantu i maszynki do golenia. A gdybym na przykład zechciał pomoczyć się w jakimś akwenie, to tylko na golasa - nie wziąłem kąpielówek. 

Pensjonat na wysokim poziomie, 535 m.n.p.m. Zaraz idę na śniadanie i ćwiczę jak po niemiecku zgłosić, że nie chcę mięsa. Oni tu po angielsku ani w ząb.

16:30

Okazało się, że nic nie pamiętam z przejazdu tą samą drogą sprzed pięciu lat, gdy wiozłem Wnuki na Sycylię. Dziś alpejskie widoki zapierające dech czułem i czułem radość z widoku takiego piękna. Udało mi się zatankować gaz, co wbrew pozorom w Austrii nie jest wcale oczywiste. W Austrii kupiłem też dezodorant i maszynki do golenia. Dopiero teraz zorientowałem się, że nie mam nic PO goleniu. To znaczy, że jutro muszę odwiedzić jakąś perfumerię. Dzisiejszy nocleg ma prawie wszystko, jest nawet klimatyzacja w pokoju. Nie ma natomiast mikrofalówki i z przygrzaniem posiłku muszę kombinować. Siedzę przy stoliku wystawionym w cieniu, przed hotelem. Właściwie ze wszystkich stron dobiegają pomruki burzowe.

Zagadka 02.0

Jest takie miasto, Pcim, ale nie o nim będzie dzisiejsza zagadka. Miasto we Włoszech, które jeszcze wtedy nie było Włochami, zostało założone niedługo przed pierwszym Millenium. Nic nie słychać o jakichś pochodzących stąd wyczynowcach ani bataliach w zamierzchłych czasach w tej okolicy. Znalazłem jednak wzmiankę o tym, że od piętnastego do osiemnastego wieku było częścią Republiki Weneckiej. Po jej upadku częścią Królestwa Włoch, a potem Austrii.

 

.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz