czwartek, 26 marca 2015

dwudziesty szósty marca

Pamiętacie zeszłoroczną opowieść o Srokach? Jestem przekonany o tym, że teraz również kroi się coś podobnego. Wracając dziś z roboty dostrzegłem dwoje tych sympatycznych ptaszysk kręcących się koło domu w którym mieszkam. Przystanąłem na chwilę i zobaczyłem: normalnie budują gniazdo. Co prawda w innym miejscu, bo po północnej stronie domu i nie na drzewie tylko pod najgórniejszym oknem klatki schodowej, ale bez wątpienia budują. Wszedłszy do domu natychmiast pomknąłem do małego, północnego, pokoju by otwarłszy okno udokumentować moje spostrzeżenia. Niestety, na gorącym uczynku nie udało się Srok złapać. Nie miałem zresztą zbyt wiele czasu i przed zapadnięciem zmroku fotografii nie udało mi się zrobić. Obiecuję jednak poważne zajęcie się tym tematem na przyszłość.
Forsycje dziś zaczęły. Prawdopodobnie pomógł im w tym lekki, wiosenny deszczyk. Teraz tylko jeden słoneczny dzień i będę mógł pokazać zajebiścieżółty żywopłot.
Znajoma z fejsbuka wywiesiła świeże zdjęcia krokusów na Jasnych Błoniach. Ach, jakże chciałbym zobaczyć to z bliska. Może za rok?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz