niedziela, 16 października 2016

szesnasty października

Nigdzie nie poszedłem. Całą sobotę przespałem. Może dziś?- dziś nie.
Zająłem się od rana programowaniem z pomocą VB. Zeszło mi do siódmej. Potem poszedłem po zakupy, bo w lodówce, może niekoniecznie tylko przeciąg, ale jednak wiele brakowało. Zakupy w Lidlu dostarczyły mi wiele radości, bo dowiedziałem się o tym, że nie tylko w Karfurze i w Tesko mają takie rarytasy:
Widząc takie rzeczy zastanawiam się wciąż jaką furorę zrobiłby sklep sprzedający Biustonosze Męskie. Wracałem w Ciemnościach. Dni w których widno jest do dziesiątej, najwyraźniej przegapiłem. Już dawno po Równonocy jesiennej i do końca marca będę czekał na Przybywanie Dnia.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz