czwartek, 23 lipca 2015

dwudziesty trzeci lipca

Wieczór nie bardzo upalny ale ciepły i miły. Powinienem napisać o lądujących na łóżku samolotach, ale sypiam tak mocno,  że nawet ich nie słyszę. Jutro już łykend. Pierwszy wolny od niewiadomokiedy.

2 komentarze: