środa, 22 lipca 2015

dwudziesty drugi lipca

Chyba się pomału stabilizuję. Troska o to, czy będę miał co jeść znikła. Jurek mówi ludzkim głosem. Niewyraźnie i kiepską polszczyzną. Jednak mówi. Może za kilka dni będzie nawet rozmawiał. W fabryce też dochodzę obycia. Poznaję procedury i gdyby nie ciągła presja na to, by projekty robić jak najszybciej, pracowałbym w czasie rzeczywistym. Tymczasem tłumaczę: albo szybko albo dobrze. Drażni mnie maniera młodzieży. Na pytanie na które trzeba odpowiedzieć tak lub nie, odpowiadają inaczej. Jednym słowem kręcą. Dziś spytałem nowego Technologa o to, czy potrafi rysować w 3D. Powiedział kilka zdań ale na pytanie nie odpowiedział. Ponaglony  powiedzial: nie wiem. O co tu chodzi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz