wtorek, 14 lipca 2015

święto narodowe w kraju moich przodków

W tym blogu co go już nie ma zrobiłem kiedyś wpis o ostrzu noża. Nie pamiętam już jak to leciało. Teraz przychodzi mi do głowy taki myśl: jak lepiej oderwać plaster z owłosionej skóry? Jednym zręcznym ruchem, czy może powoli i ze znęcaniem się nad oplastrowanym?  Dla niektórych spraw ostrze noża nie jest alternatywą: true-false. Bo cóż zrobić gdy problem zostanie przecięty na mniej więcej pół?

4 komentarze:

  1. A to z tego cyklu, co go źle trawię: Mętnie i Niezrozumiale. Inżynier Inżynierowi zgotował taki los. A masz za to: ciotka Gertruda nie przyjechała. Nie dawaj lampartowi tabletek z krzyżykiem. Zuzanna pierze tylko w proszku "Radion".

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój obecny wysiłek umysłowy jest podobny do tego z wczesnych lat młodzieńczych, gdy usiłowałam zrozumieć monolog z pewnego filmu:

    "Z tych naszych rozmów wyłania się idea występów i... jakich jeszcze nie było. Stworzenia czegoś zupełnie nowego. Nowa wartość może powstać jako synteza różnorodnych sprzecznych ze sobą wartości. Jeżeli chcemy osiągnąć nową wartość, musimy doprowadzić do konfliktu między tym, co fizyczne, a tym, co duchowe. Jeżeli natura, więc fizyczność, jest czymś pierwotnym, czyli tezą, to kultura jest jej antytezą, a synteza tym, co pragniemy osiągnąć. Gdy ktoś z nas gimnastykuje się, reprezentuje naturę, więc tezę, jeśli ktoś z nas śpiewa, reprezentuje kulturę, więc antytezę. Chcąc stworzyć sztukę na naszą miarę, musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego, a dla antytezy i duchowego. I to jest nowa strategia syntezy. I to jest nowa koncepcja sztuki."

    Zastanawiałam się, czy nie jest to przekazanie jakich treści tak, by nie zrozumiała ich Cenzura.
    Teraz już nie chce mi się zastanawiać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może odwrotnie? Może komunikat jest przeznaczony właśnie dla Cenzury, a grono Wiernych Czytelników ma nie zrozumieć, co oni tam sobie szyfrem przekazują?

      Usuń
    2. Zgadzam się. Na to wygląda. Stąd zapewne deklaracja braku nienawiści nagła miłość do wszystkich, nawet do tych, którzy kłamią. A przecież kiedyś: prawda, prawda i tylko prawda.
      Hmm..Jak to kształtujemy własne poglądy przez całe życie.
      Ja proponuję odklejać plaster powoli. A co tam. Niech będzie ciekawie.

      Usuń