Zaraz miesiąc jak mieszkam w Krakowie. Jest dobrze. Większość czasu spędzam w mieszkadełku. Staram się codziennie być u Córki i przypilnować aby Wnuki jadły i miały co zjeść. Przy okazji poznaję ich preferencje jedzeniowe. Na dobrą sprawę powinienem proponować dwie oddzielne diety. Staram się też, przy okazji wydawania posiłków, rozmawiać z nimi i, o dziwo, lepiej mi to idzie z Matyldą. Codzienne podróże trzy kilometry tam i trzy z powrotem dobrze mi robią na zdrowie, chociaż brzuch tego nie zauważa.
niedziela, 14 listopada 2021
czternasty listopada
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz