wtorek, 25 czerwca 2019

PTNZ2 dzień dwunasty

Zagadka 12.1
Czym Szwedzi zastępują krowę z przysłowia "Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje."?

Zagadka 12.2 Jadę do Sztokholmu. Będę w muzeum. Czy Szanowna Frekwencja odgadnie które to muzeum jeśli po wyjściu z niego będą mi w duszy grały piosenki z czasów młodości?

Ponieważ Sznowna Frekwencja Nie odgadła, muszę te Zagadkę zaliczyć na Moje Konto.


Obudziłem się koło czwartej i wyszedłem zapalić. Podeszczywało.
Zobaczyłem, że moje auto jest zastawione jakimś obdrapanym busem. Co więcej, widziałem, jakby pomiędzy busem a moim autem ktoś stał.
Postanowiłem przeparkować samochód i zobaczyłem, że to tylko buty, a w busie ktoś spał.
Potem zbliżył się do mnie jakiś mały, gruby i czarniawy i usiłował użebrać trochę benzyny. Odmówiłem.
No to w drogę. Przebieg dzisiejszy niewielki więc marudziłem. Podobają mi się szwedzkie rozwiązania drogowe. Droga ma trzy pasy ruchu , ale raz w jedną a raz w drugą są dwa. Gdy jesteś na fragmencie jednopasowym, choćbyś się wściekł, nie wyprzedzisz.

  Trzydzieści kilometrów na północ od Sztokholmu Lipy jeszcze nie.
A już w Sztokholmie, i owszem.
Myślałęm o odwiedzinach w tym Muzeum od dawna. I odwiedziłem je. Abba, Moja młodość. 
Dojechałem bez przeszkód dzięki góglowej nawigacji i z pewnym trudem znalazłem miejsce na pobliskim parkingu. Po wejściu do Obiektu chłonąłem wszystkimi zmysłami, zupełnie jakby czas się cofnął o kilkadziesiąt lat. Nikt nie zabraniał robienia zdjęć, więc narobiłem ich Mnóstwo.



Mam więcej, jednak zaprezentuję je przy innej okazji.
Wyjeżdżając ze Sztokholmu zobaczyłem scenę przejścia po przejściu dla pieszych Kaczej Rodziny, Auta przede mną zatrzymały się by przepuścić, a ja nie zdążyłem tego sfotografować. Fotografowałem, jak sądzę nielegalnie, potem.


Potem wyjeżdżając z miasta wjechałem w sieć tuneli porozwidlanych i żyjących jakby własnym życiem.
A oto miejsce dzisiejszego Noclegu:



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz