piątek, 21 czerwca 2019

PTNZ2 dzień ósmy

Praktyczni Skandynawowie przekładają Noc Świętojańską na łykend.

Zagadka 8.1
Ja jest tubylcza nazwa Nocy Świętojańskiej i czym głównie zajmują się wówczas Finowie i Finki?


Wyspałem się dziś jak jaki Starosta, a może nawet Wojewoda. Z hotelu pod mostem ruszyłem na zwiedzanie Pori tuż po ósmej czasu lokalnego. W twarzy dziwnej u Finów maniery otwierania muzeów o jedenastej, pozostały mi więc tylko atrakcje całodobowe rozmieszczone dzięki panuB blisko centrum miasta. Zacząłem od Targowiska, którego nazwy nie chce mi się teraz szukać. Targowiska pilnuje Ptaszysko:
Dalej, jak to na Targowisku, Różności. Brakowało mi tylko czosnku, może zresztą oni czosnku nie znają?


Szczególnej uwadze Szanownej Frekwencji polecam miotełki brzozowe. Chyba mają one coś wspólnego z Nocą Świętojańską, a na pewno z sauną (oni mówią szauna).
Zapytałem what is this POLKA i otrzymałem odpowiedź, że chodzi o to, że truskawki są very sweet. Na co powiedziałem że jestem z Polski i też jestem very sweet, co spotkało się nieomal z brawami straganiarki i publiczności. Poszedłem do pomnika, który nie wiem kogo upamiętnia, a wygląda tak:
Następny monument zaś przedstawia na pewno Rolnika i Konia.
Po drodze do Rolnika spotkałem Smutny Rower. Widać ktoś go przypiął za Kierownicę, a ktoś inny podpiździł przednie koło.
Obserwowałem jak sobie mieszkają Finowie z Pori. Moim zdaniem Godnie.

Chociaż widać tam i takie obrazki z których wynika, że można mieszkać tradycyjnie.

Potem natrafiłem na pomnik.
Nie mam pojęcia czyje to popiersie, ale może kiedyś to sprawdzę.
Zjeździwszy już ponad tysiąc kilometrów po drogach Finlandii widziałem wiele samochodów ciągnących zadaszone przyczepy. Nurtowało mnie pytanie co oni wożą w tych przyczepach. W Pori dowiedziałem się o tym, że w przynajmniej jednej przyczepie były ryby na sprzedaż.

Zauważyłem też jakie sześć i poł metra samochodu w jednym kawałku.
Potem miałem kłopoty z wyjechaniem z Pori. Ulice pozamykane, w miejsce rond sygnalizowanych przez Nawigację zwykłe skrzyżowania, ale w końcu dałem rady. Zamierzałem jechać najbliższą Bałtykowi drogą, ale znów w paradę weszły mi prace budowlane. Rozwidlenie w którą kazała jechać Nawigacja było rozebrane. Zacząłem więc improwizować i dobrze, bo dzięki temu, choć nadłożyłem drogi poznałem fińskie Tereny Wiejskie. Na przykład Scena z nie wiadomo jakiej bajki:
Albo grupa na rowerze:
Przy drodze wszędzie Łubiny:



 Po wsiach pełno bzów (koniec czerwca)
A także instalacji fotowoltaicznych. Ta bliższa, sądząc z budowy ma również możliwość obracania się za słońcem.
Gdy dojechałem do Motelu Alavieska wszystko było pozamykane. Wykonałem więc telefon na podany na drzwiach numer i dowiedziałem się od Pana, że mam spokojnie poczekać, a on zaraz będzie. Był. Lekko plącząc się na nogach usprawiedliwiał się dość bełkotliwie
Juhannusem. i z widoczną ulgą oddalił się wręczając mi klucz do pokoju. Pokazał mi też kuchnię, ale dostać się do niej już nie mogę. Klucz do kuchni z moim breakfast NIE DZIAŁA. No cóż albo się rano włamię, albo będę o suchym pysku reklamował w Booking.com. Rozpanoszyłem się na hotelowej Werandzie i walę w komputer aż miło. Moje dzisiejsze stanowisko i zestaw do wieczornego upojenia się wygląda tak:
A moje działania obserwuje Wiewiórka.

Choć za wcześnie na spanie chyba będę się jednak zbierał. Planuję wstać w środku nocy i sfotografować White Night in Alavieska. Zobaczymy. Podobno Słońce dziś zachodzi tu o 23:59 i jutro wschodzi o 02:50, czyli noc trwa tutaj zaledwie dwie godziny i pięćdziesiąt jeden minut.
Zagadka 8.2

Jaką teoretyczną linię przekroczy PTNZ2 w punkcie 65°37'23.4"N 25°08'51.9"E
 




 


 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz