Odpowiedź 2.0
Zawsze zastanawiałem się
dlaczego dzielnica mojego miasta nazywa się tak samo jak stolica Czech. Już w
piętnastym wieku miejsce po prawej stronie Wisły nazywano Pragą. Tu też są co
najmniej dwa wytłumaczenia.
·
Wyprażanie lasu pod
uprawy.
·
W te okolice przybyli w
piętnastym wieku prześladowani religijnie Czesi i zapragnęli znowu mieszkać w
Pradze
Ponieważ
Podróż nie będzie zwiedzała Pragi, zostawię szczegółowe opisy na inną, lepszą
okazję. Tu podam tylko, za Wiki, że podobno jako pierwsi osiedli w tym miejscu
Celtowie już pięć wieków przed naszą erą.
Odpowiedź 2.1
Z wielbłądem w herbie. To
polski ślad w historii Pilzna. Duże zwierzę podarował czeskim rycerzom Władysław
Jagiełło w uznaniu zasług w rozgromieniu krzyżackiej nawały w piętnastym wieku.
Nie odbyło się to tak zwyczajnie. Wielbłądem obdarowani zostali bowiem Husyci i
dopiero po powrocie do Czech w których szalały wówczas wojny religijne,
mieszkańcy katolickiego Pizna obleganego przez dowodzone przez Jana Čapka
husyckie wojska, wykonali wycieczkę
zbrojną za mury i uprowadzili niczego nieświadome zwierzę. Swoją drogą na
cholerę w obleganym mieście wielbłąd? Okazuje się, że Czesi nie tylko mówią,
ale i postępują tak żeby było śmiesznie. No, ale ówcześnie panujący Zygmunt
Luksemburski uznał, że ten dziwny wyczyn świadczy o bohaterstwie mieszkańców
Pilzna i podłączył in saecula saeculorum wielbłąda do herbu miasta.
Słynnym i bliskim mojemu
sercu mieszkańcem Pizna był Inżynier Emil Škoda.
Gdy po studiach w Niemczech powrócił do rodzinnego miasta, zaczął pracować w
małej, należącej do hrabiego Valdštejna, pilzneńskiej odlewni i fabryce maszyn.
Wkrótce został Głównym Inżynierem a później wykupił fabrykę i zaczął ją
rozbudowywać i unowocześniać już pod nazwą Škodovy závody.
Pod koniec dziewiętnastego
wieku firma weszła na giełdę i stała się zakładem zbrojeniowym. Po Wielkiej
Wojnie, już w Czechosłowacji, w zakładach Škoda,
nie tylko w Pilźnie, produkowano już poważniejsze rzeczy takie jak samochody,
lokomotywy czy samoloty. W ciemnych
latach połowy dwudziestego wieku, po „odzyskaniu niepodległości” zakłady
nazwano imieniem, a jakże, W I Lenina. Jednak długo to nie potrwało.
Pragmatyczni Czesi szybko zorientowali się, że zachodni kontrahenci bardziej
cenią markę Škoda od podejrzanego Wodza Rewolucji i po
cichutku, po dwóch latach, powrócili do historycznej nazwy.
A z ideologicznych
ciekawostek przytoczę coś, co możliwe było chyba tylko w Obozie. Po wojennej
zawierusze z lat 1939 – 1945, Pilzno zostało wyzwolone przez wojska
amerykańskie. I ten fakt, przez cały okres panowania Komuny, był ukrywany przed
mieszkańcami.
Podróż, niezgodnie z Planem
przebiegała następująco:
9:00 wyjazd z Warszawy do Milanówka
10:40 wyjazd z Milanówka do Zagnańska
13:30 wyjazd z Zagnańska do Pilzna przez Piotrków
Trybunalski, Złoczew, Wrocław (obwodnicą ), Strzegom, Jeżów Sudecki, Jelenią
Górę, Szklarską Porębę, Harrachov, Tanwald, Mlada Boleslav, Praha (boczkiem ), Beroun (70 km przed Pilznem). Hotel w Piźnie jak się okazało zamykają o ósmej i nie było z kim gadać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz