środa, 6 sierpnia 2014

szósty sierpnia

Takie dwa tytuły chodzą mi po głowie: Koniec Wakacji i Wakacje z Duchami. U mnie do Końca Wakacji jeszcze daleko choć w rzeczy samej, Wakacje z Wnukami już się skończyły.  Wyjechaliśmy wczoraj wieczorem, za kwadrans dziesiąta odpaliliśmy z przydomowego parkingu. Wnuczęta zasnęły prawie natychmiast a ja mordowałem się nad kierownicą do drugiej w nocy. Rano dzieci poszły do przedszkola. Ja obudziłem się o dziewiątej,  tylko co z tego, ze względu na Tour de Pologne utknąłem przed Słomnikami. Chyba będę w Warszawie dopiero wieczorem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz