Co tu się wyrabia. Jeszcze rano mógłbym powiedzieć po angielsku: it's raining cats and dogs.Wczorajszy wyż znad Francji sczezł w międzyczasie i mamy teraz Niż jak wielkie nieszczęście, a centrum jego na Morzu Północnym, tak bliżej Koła Polarnego.
Czytam. Trochę walę w komputer, a na zewnątrz kotłuje się wiatr porywisty. Ponieważ na Zachodzie pokazało się sporo niebieskiego, wyjdę teraz na ten pierwszy, od czasu jak Dnia Zaczęło Przybywać, prawdziwy spacer.
Kilka chwil temu zapragnąłem poczytać o PROPSIE i w oko wpadł mi taki kawałek:
"Nie będzie po mnie płakał nikt w świecie,
Nad moim grobem nie strzelą z flint,
Sczernieją śniegi, uwiędnie kwiecie
I tylko rosa, jak łza, poleci
Na mój zerwany gwint."
Wieczorem (22:30)
Ponadstugodzinny czas wolnego dobiega końca. Było fajnie. Nic nie musiałem, żyłem w łagodnym łykendowym rytmie. Sąsiad Z Góry dokazywał Po Cichu. I wykonałem długi spacer połączony z wizytą w miejscu podejrzanego kultu w okolicach Rynku.
Bardzo mi się chce Pojechać Gdzieś. Niedawno, kilkanaście razy w roku Wyjeżdżałem służbowo lub prywatnie gdzie oczy poniosą. Moja obieżyświatowa Natura syciła się Drogą. Noclegi w najprzeróżniejszych hotelach zawsze były okazjami do przeżywania wciąż nowych wzruszeń i doznań. Teraz tego nie mam. Jednak wiem o tym, że znowu kiedyś wyruszę i zapewne tak obliczę czas powrotu, by na tle jasnego jeszcze nieba zobaczyć czarne już bryły koszalińskich świątyń. Z tamtych Podróży pozostała mi wiedza o tablicach rejestracyjnych większości polskich samochodów. Bez zastanowienia identyfikuję WE na warszawskim Mokotowie, czy KOS w Oświęcimiu. Kłopot mam tylko z województwem łódzkim, bo tam bywałem rzadko. Z tej wiedzy korzystam też podczas palenia z wywieszeniem oglądając tablice na przydomowym parkingu. Wśród banalnych SK spostrzegam czasem perełki w rodzaju NBR, czy OK. Kto nie wie może sprawdzić gdzie są rejestrowane te auta. Dziś zaś pod moim okienkiem zaparkował samochód z RZ. Tak. Powinienem niedługo Gdzieś Wyjechać.
"Uśmiechnij się do słońca,
OdpowiedzUsuńnawet gdy pada deszcz,
ono przecież jest.
Powiedz " dzień dobry" drzewom.
Lecącym ptakom pokiwaj.
Do smutku powiedz "bywaj".
Kłaniaj się nieznajomym.
Staruszce kwiatek daj,
Wiarę, nadzieję,
miłość przyjmij jak hasło dnia,
i bądź optymistą jak ja."
Zaraz przypomniał mi się też wiersz Gałczyńskiego, który znam na pamięć prawie od zawsze. I zawsze wprawia mnie w dobry humor.
OdpowiedzUsuńWłożę spodnie czarne, cmentarne
i pójdę w siną dal,
i nic nie zostanie tu po mnie,
jeno ten cichy żal,
jeno te białe modrzewie,
jeno ten czarny frasunek
i gdzieś tam w knajpce za miastem
nie zapłacony rachunek.
Gdy skonam, o moi najdrożsi,
a skonam wieczorem niebieskim,
napiszcie list, przyjaciele,
do panny Felicji Kruszewskiej.
Felicja, słodka poetka,
napisze mi epitafium:
JAKA SZKODA, PANOWIE I PANIE,
ŻE ZNOWU POETĘ SZLAG TRAFIŁ!
Pani X, jest pani bardzo inteligentną komentatorką. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPrzyganiał kocioł garnkowi. :D
Nie wiem, czy Powinieneś gdzieś wyjechać.
OdpowiedzUsuńAle wyjedź.
Pojedź w dobre miejsca. A może pojedź też tam, gdzie Powinieneś?
Każdy nasz czyn zależy tylko od nas. Od naszej chęci, ale bywa, że też od Odwagi.