poniedziałek, 12 grudnia 2016

dwunasty grudnia

PDWS 2

W strasznych czasach hiperinflacji, gdy wypłatę dostawałem dwa razy w tygodniu i zawsze, bez mała, dwa razy większą niż poprzednią, pracowałem rękami w małej fabryczce śrub i wkrętów. Niewtajemniczonym wyjaśniam różnicę: śrubę przykręcamy kluczem a wkręt śrubokrętem, który nie wiedzieć czemu powszechnie jest nazywany wkrętakiem. Jak powszechnie wiadomo podstawową częścią każdej śruby i każdego wkręta jest Gwint. Gwinty można robić na co najmniej dwa sposoby: 
1. Wycinając narzędziem podobnym do nakrętki z powierzchni walcowej wszystko oprócz gwintu. To Obróbka Skrawaniem.
2. Przepuszczając powierzchnię walcową pomiędzy płytkami dwuczęściowego narzędzia, które wyciska gwint. To Obróbka Plastyczna. 
Inną ważną częścią każdej śruby jest Łeb. Tradycyjnie sześciokątny, choć zdarzają się również śruby z Łbem czworo- i pięciokątnym. Są też śruby z Łbem z gniazdem sześciokątnym, tak zwane imbusy lub ampule. Siedząc kiedyś w domu na Regułach przy kuchennym stole, pod lampą wiszącą nad centrum stołu i przygrywając, ku uciesze własnej i reszty domowników, na starej gitarze, którą to wielokrotnie, wyżej wzmiankowaną lampę, a właściwie jej Klosz Szklany ze szkła mlecznego, tłukłem, pomyślałem: a gdyby tak Łeb Śruby również obrobić Plastycznie? Natychmiast po odłożeniu Gitarry, tym razem obyło się bez Tłuczenia, w ruch poszły Plastelina córki i baterie R4 całkiem jeszcze naładowane, które wyciągnąłem, pożyczyłem na chwilę z radiomagnetofonu którego nazwiska nie pamiętam, za to pamiętam jego kolor: był czarny. Wynik experymentu był obiecujący. Mniej więcej walcowy kawałek plasteliny przybierał po przemaglowaniu między kilkoma brzuchami baterii wyraźnie kanciasty kształt. I co ja wtedy robię? Biorę papier, ołówek i kalkulator, bo komputera wtedy nie miałem i liczę proste równanie z Jedną niewiadomą z udziałem, a jakże, Ludolfiny (3,1415) z którego po podstawieniu odpowiedniej średnicy Powierzchni Walcowej wychodzi jak cholera sześciokąt pod klucz na przykład 10. Później były już prawdziwe, stalowe sześciokąty, które z prętów o obliczonej średnicy, narzędziem wykonanym techniką elektrodrążenia, wypuszczałem z Maglownicy, bo tak nazywała się maszyna do Walcowania Na Zimno. Zobaczywszy pierwszy Sześciokąt pod klucz "6" poczułem znowu Radość. Nie myślałem bynajmniej wówczas o eurekowym bieganiu po mieście. Na polu był mróz. Jednak moja Radość była bliska, jak sądzę, 0,8 O. To był mój drugi Wynalazek. Pożytku z niego jak do tej pory Nic. Jednak Satysfakcja ogromna.

7 komentarzy:

  1. W małej fabryczce,
    w dzień, dziś roboczy,
    obróbka skrawaniem
    wartko się toczy.

    Choć nazwa mówi,
    że wkręt jest wkrętem,
    to wkręcać należy
    go śrubokrętem.

    A gruba śruba?
    Tu Autor uczy:
    Wkręcać ją trzeba
    z pomocą kluczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak chciałbym z Wami
    bawić się słowami

    OdpowiedzUsuń
  3. czy dobrze zrozumiałam, że wynalazłeś przenoszenie wody za pomocą pieluchy i śrubę, która ma sześciokątny łeb? emi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bynajmniej. Wynalazłem metodę formowania sześciokąta z okrągłego pręta. O ile mi wiadomo jestem pierwszy któremu przyszła do głowy ta koncepcja.

      Usuń
    2. Możesz to jakoś dokładniej wyjaśnić?
      Jak i z czego formowano sześciokąty, zanim Tobie pierwszemu przyszła do głowy ta koncepcja? Poczytałam, obejrzałam dwa filmy i na nich śruby formuje się ze stalowych drutów i prętów. Nie to, żeby jakoś bardzo fascynował mnie ten temat, ale podobnie jak Emi, nie bardzo rozumiem.
      A wynalazki, to nie przelewki, prawda?

      Usuń
    3. Ze stalowego drutu lub pręta kuje się w kuźniarkach (https://www.google.pl/search?q=ku%C5%BAniarka&biw=1280&bih=902&tbm=isch&imgil=rsQr4lzxzesVPM%253A%253B3IB9W0p7_UoX6M%253Bhttp%25253A%25252F%25252Fwww.multipino.pl%25252Foffer107633.html&source=iu&pf=m&fir=rsQr4lzxzesVPM%253A%252C3IB9W0p7_UoX6M%252C_&usg=__0rFEfAJxdSza71xmmVBTMsOUnWc%3D&dpr=1&ved=0ahUKEwijtOydy_HQAhXIPRoKHU_CCAwQyjcILg&ei=iSFQWOPLGcj7aM-Eo2A#imgrc=rsQr4lzxzesVPM%3A)na zakończeniach odcinków drutu takie naleśniki. Płaskie i mniej więcej okrągłe. Później na matrycach z sześciokątnym otworem wycina się z tych naleśników już sześciokątne Łby. Mój wynalazek pozwala obie operacja wykonać jednym narzędziem, a nawet więcej, bo rozwijając pomysł zaprojektowałem narzędzie które całą śrubę, razem z Gwintem, formuje jedną operacją. Na żądanie, oczywiście w prywatnej korespondencji, prześlę rysunki.

      Usuń
  4. W tej małej fabryczce,
    rzecz jest wręcz magiczna -
    toczy się także
    obróbka plastyczna.

    Powierzchnia walcowa
    i średnica prętów
    przenosi myśl twórcy
    w świat gwintowych skrętów.

    I żadne pieluchy
    przytulane czule,
    nie podniecą bardziej
    niż śrubne ampule.

    OdpowiedzUsuń