poniedziałek, 19 grudnia 2016

dziewiętnasty grudnia

Przez łykendowe wydarzenia mam dwa gary (ok 6l) pysznej zupy. Oczywiście Barszczu Czerwonego.
Posłuchawszy i poczytawszy w piątkowy wieczór, kładłem się spać myśląc: znowu awantura, nie pierwsza i pewno nie ostatnia. W sobotni poranek już tak nie myślałem. Miałem wrażenie, że coś pękło, że pierwszy kamyk lawiny właśnie stracił równowagę. W związku z powyższym pozostałem na nasłuchu i posłuchałem prawie wszystkich polskojęzycznych Radyj. Także na podglądzie i przeczytałem poważny fragment Internetu, stron informacyjnych i opiniotwórczych, od prawa do lewa. Wniosków mam bądź ile. Nie będę się jednak dzielił nimi z Szanowną Frekwencją, bo blog nie jest od tego. Jedna tylko uwaga:Jak napisał Mistrz Konstany Ildefons.

Słuchając Radyj i przeglądając Internet nie mogłem się skupić na niczym i dlatego, zamiast smarować kolejne posty, zająłem się gotowaniem. Myślę, że owoce warszawskich Wydarzeń z zeszłego tygodnia będę spożywał do końca roku. A może i dłużej?

5 komentarzy:

  1. Znowu barszcz. Gdzie ten, reklamujący się, wspaniały kucharz? Może już czas na poezję - krupnik?

    OdpowiedzUsuń
  2. Autor decyduje od czego jest Jego blog.
    Pewne jest, że każdy z nas ma wniosków ile bądź. Ja nadal jestem nipiesniwydra. Zawsze tak miałam. Zawsze. Nie znaczy to, że nie mam sprecyzowanych poglądów. Ale one najczęściej nie mieszczą się w żadnym schemacie. Nieraz zazdroszczę tym, którzy wiedzą najpewniej, że ich racja jest najmojsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam, że zawsze chodzę na wybory. Zawsze dokonuję wyboru. Nieraz wbrew logice, bo nie ma innego wyjścia. Tak się składa, że praktycznie prawie nigdy nie wygrywam. Prawie. Myślicie, że mało jest takich, jak ja? Jest wielu. Ale oni się nie liczą. Bo nie są ani Za, ani Przeciw. Ale do cholery, żyjemy w Tym Kraju! Pracujemy. Respektujemy prawo. Kochamy Ten Kraj. Ale Nie! Polityka! Rządzi ten, kto Wygrał i jego racja jest najmojsza.! Ech...

      Usuń
  3. Tak. Do cholery żyjemy w Naszym Kraju i jak się zaczyna robić Duszno szukamy powietrza - Wolności. Nauczyliśmy się przez te dwadzieścia parę lat Wolności i dobrze nam z nią. Niedobrze, że kilku jednak Polaków stara się tę Wolność nam odebrać. Instynktownie Protestujemy. Gdybym był teraz w Warszawie protestowałbym u źródła, bo nastał Czas Ulicy. A tak - protestuję tu, gdzie mogę. To też jest ważne. W Koszalinie jest Polska taka sama jak w całym Kraju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak...... Każdy, kto chce protestować, albo mu się wydaje, że protestuje, robi to tak, jak chce.
      Ja byłam dwa razy na kodowskich demonstracjach i na razie nie jestem tym zainteresowana. Uczestniczyłam w czarnym marszu i zrobię to jeszcze raz, gdy zajdzie potrzeba. Podpisuję petycje, z którymi się zgadzam. Na pewnym portalu nie ukrywałam swojego zdania i dziwnym trafem zablokowano mi na dwa dni możliwość umieszczania pewnych, bardzo określonych, treści. Różnie to z tymi protestami jest.

      Usuń